Alche.pl

28 kwietnia, 2025

Opis klienta

Alche.pl to serwis o ugruntowanej marce i renomie w branży chemii specjalistycznej i beauty. Pomimo dużej rozpoznawalności marki, jak i świadomości brandu, nasz klient stanął przed bardzo dużym wyzwaniem – zmiany CMS-u. Poprzedni system zarządzania treścią miał bardzo ograniczone możliwości edycji. Mało tego, codzienna obsługa sklepu dla pracowników również była wyzwaniem – stąd też kluczowa decyzja o zmianie platformy.

Klient przyszedł do nas na przełomie sierpnia i września 2024, komunikując nam, że za ok. 2 tygodnie będziemy musieli się sprawdzić w kwestii migracji serwisu. Nie była to nasza decyzja ani nasz plan – byliśmy postawieni przed „faktem dokonanym”.

Migracja portalu to proces wieloetapowy i skomplikowany, do którego trzeba się odpowiednio przygotować. Zmiana systemu CMS, szablonu, kodu źródłowego, panelu obsługi i wielu innych elementów to ogromne wyzwanie, z którym mieliśmy się zmierzyć w tak krótkim czasie.

Head of SEO Paweł Garbacz

Przeszkody na drodze do migracji

  • Mało czasu na przygotowania – mogłoby się wydawać, że dwa tygodnie to czas, w którym można zrobić i zoptymalizować naprawdę dużo – ale niezupełnie. Dziesiątki czynności, które trzeba skorelować zarówno wewnętrznie, jak i zewnętrznie (zespolenie działań na linii Support nowego CMS ←→ Klient ← Agencja SEO) to nie lada wyzwanie. Setki nowych podstron do weryfikacji, dziesiątki wpisów blogowych do sprawdzenia – to wymaga odpowiedniego czasu.
  • Problem z importem danych – wydawać by się mogło, że migracja polegająca tylko na zmianie CMS, to proces znacznie prostszy niż zmiana samej domeny. Nic bardziej mylnego! Import produktu nie stanowił problemu. Wykonał to w ramach opłaconej usługi support nowego systemu CMS. Problematyczne jednak okazały się wpisy blogowe, gdyż nie dało się ich zaimportować automatycznie. Pomimo wielu prób i rozmów z supportem, okazało się, że konieczne będzie ich ręczne dodawanie, co przy takiej ich liczbie stanowi nie lada wyczyn.
  • Niska jakość starej wersji strony – to właśnie czynniki jakościowe i funkcjonalne (pod kątem obsługi sklepu) sprawiły, że klient zdecydował się na zmianę silnika serwisu. Z perspektywy pozycjonowania – stary serwis był tak samo źle zoptymalizowany. Dlaczego jest to ważne? Otóż poprawa czynników technicznych serwisu przed migracją może decydować o jej poprawności. Im lepsza sytuacja startowa, tym lepsze efekty można osiągnąć, migrując serwis. Do listy naszych zadań doszedł zatem pełen techniczny audyt starego serwisu, jak i jego optymalizacja.
  • Poprawa jakości nowego CMS – nowy system CMS był w pełni przygotowany i skonfigurowany pod prostotę jego obsługi i funkcjonalności, których firmie zawsze brakowało. Niestety, podczas wstępnych przygotowań serwisu, klient nie przygotował się pod kątem pozycjonowania. Migracja, by została wykonana poprawnie, zawsze musi zostać wykonana na kod / szablon, który jest znacznie lepszy jakościowo, niż poprzednia wersja serwisu.
  • Konwersja – klient dokonywał migracji w momencie, gdy miał już ugruntowaną pozycję na rynku w swojej branży, a jego brand budził zaufanie już wcześniej. Niestety, ale pod kątem utrzymania konwersji na stronie jest to ogromny problem. Któż by się nie zdziwił, gdyby sklep, z którego regularnie korzysta od wielu miesięcy, nagle zmieniłby się wizualnie nie do poznania? No właśnie – zawsze budzi to pewne podejrzenia czy niepewność odbiorców. Migracja musiała zostać wykonana w taki sposób, by zachować spójność identyfikacji i utrzymać stałych klientów.
  • Niestabilna sytuacja w Google – sierpień i wrzesień 2024 to bardzo specyficzny czas pod kątem zmian w Google. Niestety, ale od połowy 2024 Google bardzo często modyfikowało swój główny algorytm wyszukiwania – mowa tutaj oczywiście o tzw. aktualizacjach Google. Doszło wręcz do sytuacji, gdzie praktycznie co miesiąc algorytm wyszukiwania i oceny stron był zmieniany – wcześniej takie działania były regularne, ale wprowadzane średnio raz na kwartał. W trakcie tych aktualizacji pozycje większości serwisów są mocno niestabilne, co w praktyce może oznaczać fiasko całej migracji.

Nasze działania

Znajdując się w tak skomplikowanej i nietypowej sytuacji, przy jednocześnie ograniczonym czasie działań, musieliśmy przede wszystkim zacząć od przygotowania pełnego planu i skorelowania go z każdą stroną biorącą udział w tym procesie. Musieliśmy podjąć szybkie i nieszablonowe kroki, gdyż był to dosłownie „wyścig z czasem”.

  • Audyt i optymalizacja SEO starego serwisu – mając ograniczony czas, musieliśmy rozpocząć nasze działania od niezbędnych czynności technicznych. Wykonaliśmy pełen techniczny audyt starego serwisu wraz z optymalizacją SEO – głównie pod kątem Crawl Budget. Crawl Budget to czynnik definiujący, jak często i szybko roboty Google odwiedzają nasze strony i jak wiele danych mogą podczas tego pobrać i „skonsumować”. Widzimy zatem, jak ważny jest to czynnik pod kątem migracji – nie chcemy przecież, żeby nasza migracja trwała tygodniami czy miesiącami.
  • Optymalizacja nowego serwisu – tak jak już wspominaliśmy – przez cały 2024 rok Google znacząco zwiększyło częstotliwość aktualizacji swojego głównego algorytmu, odpowiedzialnego właśnie za czynniki rankingowe serwisu. Analiza zmian historycznych w algorytmie pozwoliła nie tylko na dostosowanie nowego serwisu pod wszystkie najnowsze wytyczne Google, ale i na predykcję przyszłych zmian Google, dzięki czemu udało nam się wyprzedzić konkurencję o znaczący, technologiczny krok.
  • Ręczny import danych – po zmianach technicznych na stronie przyszedł czas na dopięcie kwestii związanych z treścią w serwisie. Jak wspomnieliśmy już, nowy CMS nie oferował możliwości importu wpisów blogowych. Po zakończeniu poprzednich niezbędnych zmian przeszliśmy do ręcznej implementacji wszystkich wpisów blogowych. Co więcej, dzięki odpowiednim zasobom ludzkim nie tylko przenieśliśmy wpisy blogowe, ale od razu poddaliśmy je procesowi optymalizacji SEO, zwiększając ich jakość i widoczność.
  • Mapa przekierowań – każdy system CMS oferuje inny system nadawania adresów URL. W naszym przypadku nie było technicznej możliwości odwzorowania starych adresów URL na nowej wersji serwisu. Wykonaliśmy więc pełną mapę przekierowań dla setek podstron, przypisując każdemu staremu adresowi URL jego odpowiednik w nowej strukturze. Co więcej, na bazie utworzonej mapy adresów wykonaliśmy również wszystkie niezbędne przekierowania typu 301. Dzięki temu potencjalni klienci zawsze byli odsyłani na odpowiednią stronę końcową.
  • Monitoring błędów – nie zawsze mamy wpływ na wszystkie czynniki techniczne. Tak było i w tym przypadku. Nowy CMS to oprogramowanie typu SaaS, co oznacza, że nie mamy pełnego dostępu do kodu źródłowego serwisu i musimy w części zadań polegać na zewnętrznym supporcie. W trakcie migracji wiele przekierowań z przyczyn technicznych nie zadziałało. Naszym zadaniem było wychwytywanie ich real time i ich natychmiastowe poprawianie. Pozwoliło to zachować ruch na stronie na niezmiennym poziomie, jak i dopilnować, by pod kątem pozycjonowania przekierowania realnie przekazywały całą moc tzw. link juice.
  • Re-konfiguracja analityki – dla serwisów z już ugruntowanym ruchem i pozycją w Google śledzenie poczynań klientów na stronie to swoisty must have. W tym przypadku również nie było mowy o utracie danych historycznych, jak i o przerwie w zbieraniu danych. Od razu po zmianie serwisu dokonaliśmy re-konfiguracji wszystkich niezbędnych narzędzi analitycznych, takich jak Google Analytics, Google Search Console, Google Tag Manager, kończąc na przeniesieniu ustawień i konfiguracji związanych z ciasteczkami cookies i Consent Mode.
  • Analiza i optymalizacja konwersji – serwis zyskał nowy i atrakcyjny wygląd, co pozwoliło na pozyskanie zupełnie nowych klientów. Jednakże dla stałych bywalców strony mogło stanowić to nie lada problem. Od razu po przejściu na nowy system sklepowy skonfigurowaliśmy zaawansowane narzędzia do analityki ruchu w serwisie i nagrywania sesji użytkowników. Dzięki pozyskanym w ten sposób danym udało się na bieżąco śledzić i analizować zachowania stałych odbiorców i dosłownie reagując w czasie rzeczywistym na wszystkie problemy, czy niejasności, jakie się pojawiały w trakcie korzystania z serwisu. Dzięki temu udało nam się nie tylko utrzymać poziom konwersji na wysokim poziomie, ale i zwiększyć ją (poprzez otwarcie się na nowych klientów, dla których sklep po zmianach był atrakcyjny).

Co udało nam się osiągnąć?

Wydawać by się mogło, że to, co opisujemy, to plan przynajmniej na kilka miesięcy – ale nie🙂. Pomimo tak krótkiego czasu i skomplikowanej sytuacji startowej klienta wszystkie działania wykonaliśmy w trakcie dwóch tygodni, w tym wszystkie niezbędne techniczne analizy i wdrożenia, nie zapominając w tym wszystkim o konwersji.

Pod kątem technicznym udało nam się osiągnąć wszystkie założone przez nas cele:

  • serwis zachował swoje frazy kluczowe w Top 10, czyli w obszarze odpowiedzialnym głównie za ruch i konwersję;
  • serwis utrzymał ruch swoich stałych klientów i otworzył się na ruch nowych klientów;
  • po niecałych dwóch tygodniach Google w pełni zaindeksowało nową strukturę serwisu i przekierowania, co pozwoliło nam szybko przejść do dalszego działania – utrzymanie ruchu to jedno, ale czas teraz na dalszy rozwój serwisu!

Po zakończonej migracji zaczynamy stały rozwój serwisu, a nowy CMS i jego funkcje znacząco nam to ułatwiają. Teraz każdy wzrost u klienta to nowy historyczny wynik widoczności. Stanowi to również idealny punkt wyjścia na początek sezonu – a ten startuje zaraz po Nowym Roku!

W tym przypadku komenda „wszystkie ręce na pokład” bynajmniej nie była przesadą. Czas działał na naszą niekorzyść, a klient w ciągu dwóch tygodni miał wystartować z nowym serwisem. Już poprzedni miał szereg mankamentów i musieliśmy zrobić wszystko, by się ustrzec podobnych w kolejnym. Było to wymagające zadanie, ale w ścisłej kooperacji ze zleceniodawcą udało nam się odpalić nową stronę, która w krótkim czasie zaczęła przyciągać dotychczasowych i nowych użytkowników sieci.

Opiekun SEO Paweł

Kluczowe było utrzymanie danych historycznych, jak i implementacja nowoczesnej analityki. Tylko tak bowiem mogliśmy śledzić efekty naszych poczynań. W czasie całego procesu musieliśmy się także wystrzegać przerw w zbieraniu danych, gdyż mogłoby to zaburzyć obraz wykonanych prac. Gdy tylko nowy serwis klienta ruszył, byliśmy gotowi do rekonfiguracji narzędzi analitycznych i gromadzenia kolejnych informacji o ruchu i zachowaniach użytkowników na stronie. To umożliwiło nam reagować w czasie rzeczywistym i poprawiać pewne ewentualne mankamenty.

Analityk danych Karol

Chyba wiesz co chcemy Ci
przekazać? Możesz
rozwijać się 10x szybciej
oraz 10X mądrzej

Szybka Wiadomość

Aby wypełnić ten formularz, włącz obsługę JavaScript w przeglądarce.
Checkboxes