
Alche.pl

Alche.pl to serwis o ugruntowanej marce i renomie w branży chemii specjalistycznej i beauty. Pomimo dużej rozpoznawalności marki, jak i świadomości brandu, nasz klient stanął przed bardzo dużym wyzwaniem – zmiany CMS-u. Poprzedni system zarządzania treścią miał bardzo ograniczone możliwości edycji. Mało tego, codzienna obsługa sklepu dla pracowników również była wyzwaniem – stąd też kluczowa decyzja o zmianie platformy.
Klient przyszedł do nas na przełomie sierpnia i września 2024, komunikując nam, że za ok. 2 tygodnie będziemy musieli się sprawdzić w kwestii migracji serwisu. Nie była to nasza decyzja ani nasz plan – byliśmy postawieni przed „faktem dokonanym”.
Migracja portalu to proces wieloetapowy i skomplikowany, do którego trzeba się odpowiednio przygotować. Zmiana systemu CMS, szablonu, kodu źródłowego, panelu obsługi i wielu innych elementów to ogromne wyzwanie, z którym mieliśmy się zmierzyć w tak krótkim czasie.
Znajdując się w tak skomplikowanej i nietypowej sytuacji, przy jednocześnie ograniczonym czasie działań, musieliśmy przede wszystkim zacząć od przygotowania pełnego planu i skorelowania go z każdą stroną biorącą udział w tym procesie. Musieliśmy podjąć szybkie i nieszablonowe kroki, gdyż był to dosłownie „wyścig z czasem”.
Wydawać by się mogło, że to, co opisujemy, to plan przynajmniej na kilka miesięcy – ale nie🙂. Pomimo tak krótkiego czasu i skomplikowanej sytuacji startowej klienta wszystkie działania wykonaliśmy w trakcie dwóch tygodni, w tym wszystkie niezbędne techniczne analizy i wdrożenia, nie zapominając w tym wszystkim o konwersji.
Pod kątem technicznym udało nam się osiągnąć wszystkie założone przez nas cele:
Po zakończonej migracji zaczynamy stały rozwój serwisu, a nowy CMS i jego funkcje znacząco nam to ułatwiają. Teraz każdy wzrost u klienta to nowy historyczny wynik widoczności. Stanowi to również idealny punkt wyjścia na początek sezonu – a ten startuje zaraz po Nowym Roku!
W tym przypadku komenda „wszystkie ręce na pokład” bynajmniej nie była przesadą. Czas działał na naszą niekorzyść, a klient w ciągu dwóch tygodni miał wystartować z nowym serwisem. Już poprzedni miał szereg mankamentów i musieliśmy zrobić wszystko, by się ustrzec podobnych w kolejnym. Było to wymagające zadanie, ale w ścisłej kooperacji ze zleceniodawcą udało nam się odpalić nową stronę, która w krótkim czasie zaczęła przyciągać dotychczasowych i nowych użytkowników sieci.
Kluczowe było utrzymanie danych historycznych, jak i implementacja nowoczesnej analityki. Tylko tak bowiem mogliśmy śledzić efekty naszych poczynań. W czasie całego procesu musieliśmy się także wystrzegać przerw w zbieraniu danych, gdyż mogłoby to zaburzyć obraz wykonanych prac. Gdy tylko nowy serwis klienta ruszył, byliśmy gotowi do rekonfiguracji narzędzi analitycznych i gromadzenia kolejnych informacji o ruchu i zachowaniach użytkowników na stronie. To umożliwiło nam reagować w czasie rzeczywistym i poprawiać pewne ewentualne mankamenty.