Jak odwróciliśmy trend spadkowy Technostrefa.com w kilka miesięcy
Technostrefa.com to uznany blog i serwis informacyjny w branży elektronicznej. Chociaż nie jest to największy portal, nawiązał już współpracę reklamową ze znanymi sieciami marketów elektronicznych. Kiedy przejmowaliśmy serwis w pierwszym kwartale 2024 roku, napotkaliśmy poważny problem, który stał się jednocześnie naszym głównym wyzwaniem w pracy z tym klientem: od blisko roku blog notował systematyczny spadek.
Chociaż spadki nie były gwałtowne, ich długotrwałość doprowadziła do blisko trzykrotnego zmniejszenia się ruchu na stronie oraz liczby fraz kluczowych. Naszym celem było odwrócenie tej tendencji i wypracowanie wzrostów, szczególnie w kontekście najważniejszych wydarzeń sezonu, takich jak święta Bożego Narodzenia.
Tradycyjnie uważa się, że im więcej treści czy wpisów blogowych, tym lepiej. I w większości przypadków to prawda. Jednak w naszym przypadku serwis okazał się zbyt rozbudowany w stosunku do możliwości menu i sposobu skonstruowania linkowania wewnętrznego. W efekcie, ponad połowa treści na stronie nie była indeksowana – Googlebot nie docierał do tych podstron i tym samym nie indeksował ich w prawidłowy sposób.
Crawl Budget to techniczny czynnik rankingowy, który określa, jak często i efektywnie robot Google skanuje witrynę w poszukiwaniu nowych lub zaktualizowanych treści. W przypadku tego serwisu poziom tego współczynnika był drastycznie niski, co oznaczało, że robot Google bardzo rzadko odwiedzał stronę klienta. Taka sytuacja jest absolutnie nie do przyjęcia dla serwisu informacyjnego, który opiera się na codziennej publikacji wpisów blogowych i newsów.
Cały proces optymalizacji serwisu był utrudniony przez fakt, że klient równolegle prowadził odświeżanie wizualne strony. To znacząco utrudniało osiągnięcie naszych celów. Robot Google musiał bowiem skupić się nie tylko na indeksowaniu nowych i historycznych treści klienta (co było kluczowe dla zadowalających wyników), ale także na przetwarzaniu wizualnych i strukturalnych zmian w szablonie.
Chociaż serwis działał na platformie WordPress, możliwości optymalizacji technicznej były mocno ograniczone. Długi proces decyzyjny u klienta oraz konieczność konsultowania każdej, nawet najmniejszej zmiany w kodzie (w celu kontroli zabezpieczeń i aktualizacji) znacznie wydłużały proces naprawczy. Uniemożliwiło to szybkie, „na żywo” reagowanie na bieżące zmiany w algorytmach Google.
Pozycjonowanie szerokie to strategia, w której nie ograniczamy się do z góry określonej liczby fraz kluczowych wskazanych przez klienta. Działamy na nieograniczonej puli fraz, cyklicznie je wymieniając. W tym konkretnym przypadku nie było innej możliwości, co stanowiło spore wyzwanie. Mowa tu o publikowaniu nawet kilkunastu wpisów blogowych dziennie, z których każdy wymagał optymalizacji pod SEO i zadbania o prawidłową indeksację.
Bieżący rok to wyjątkowo specyficzny czas pod kątem zmian w Google. Od połowy 2024 roku Google bardzo często modyfikuje swój główny algorytm wyszukiwania – mówimy tu oczywiście o tzw. Aktualizacjach Google. Doszło wręcz do sytuacji, gdzie praktycznie co miesiąc algorytm wyszukiwania i oceny stron był gruntownie przerabiany. Wcześniej takie sytuacje miały miejsce średnio raz na kwartał. W trakcie tych zmian pozycje większości serwisów są mocno niestabilne, co w praktyce może oznaczać konieczność przedefiniowania strategii pozycjonowania i zaczęcie „od zera”.
Mając do czynienia z tak dużym serwisem o skomplikowanej i burzliwej historii, a jednocześnie świadomi zbliżającego się sezonu w branży klienta, musieliśmy w naszej agencji opracować indywidualny plan działania. Odpowiednio dopasowany scenariusz pozwolił nam zapanować nad całym procesem pozycjonowania.
Wiedząc, że zmiany graficzne w praktyce bardzo często się opóźniają, podjęliśmy kluczową decyzję o optymalizacji kodu serwisu jeszcze przed poprawkami graficznymi. W praktyce – faktycznie zmiany wizualne mocno się przeciągnęły po stronie klienta, a nasza szybka i odważna decyzja pozwoliła bez zbędnej zwłoki zoptymalizować stronę pod kątem czynników technicznych.
Nasz klient, zarządzając dużą grupą redaktorów, produkował znacznie więcej treści, niż byliśmy w stanie zoptymalizować. Z tego względu podjęliśmy decyzję o przygotowaniu szczegółowych wytycznych SEO dla copywriterów.
Po serii działań, w tym:
▪️ Opracowaniu kompleksowego poradnika,
▪️ Przeprowadzeniu wielu wideokonferencji z klientem i jego zespołem,
▪️ Wielokrotnym weryfikowaniu i poprawianiu pierwszych tekstów tworzonych według nowych zasad,
udało nam się osiągnąć zamierzony cel. Przekazane wytyczne przyniosły oczekiwane rezultaty – nowe treści były od razu odpowiednio zoptymalizowane pod SEO, co pozwoliło naszemu zespołowi skupić się na optymalizacji już istniejących artykułów.
Chociaż klient dysponował własnym działem graficznym odpowiedzialnym za UX, nasz zespół aktywnie zaangażował się w te działania już na wczesnym etapie projektu. Po konsultacjach zarówno z klientem, jak i jego grafikami, od razu przedstawiliśmy kluczowe funkcje i obszary, które musiały zostać uwzględnione w makiecie, aby spełnić wszystkie wymogi pozycjonowania. To znacząco przyspieszyło proces dostosowywania nowego szablonu do potrzeb i wytycznych SEO.
Mimo że jesteśmy agencją SEO, musieliśmy przejąć inicjatywę w kwestii tematyki treści dla zespołu redaktorów. Przeprowadziliśmy dogłębną analizę konkurencji, szacowanego poziomu ich ruchu oraz setek fraz kluczowych z blogów największych portali. Dzięki temu proces przygotowywania contentu podzieliliśmy na dwa etapy:
✔️ Wpisy newsowe: kluczowe dla zaangażowania użytkowników, choć mniej istotne pod kątem generowania ruchu
✔️ Uniwersalne poradniki i treści SEO: to obszar, który zapoczątkowaliśmy, a który gwarantował stały, rozłożony w czasie napływ ruchu
Bez odpowiedniego researchu tematów blogowych osiągnięcie tego nie byłoby możliwe.
Jednym z kluczowych czynników hamujących rozwój serwisu było źle zorganizowane linkowanie wewnętrzne. Główne menu strony było nieprzemyślane, a struktura kategorii zbyt wąska, aby pomieścić i atrakcyjnie zaprezentować najważniejsze nowe i historyczne treści.
Zaprojektowaliśmy nową, odpowiednią strukturę kategorii wpisów blogowych, którą przełożyliśmy na stworzone przez nas nowe mega menu. To znacząco zagęściło linkowanie wewnętrzne wszystkich treści. Pozytywnym „efektem ubocznym” tych zmian było również zwiększenie zaangażowania czytelników dzięki łatwiejszemu dostępowi do interesujących ich artykułów.
W SEO często błędnie zakłada się, że serwis po jednorazowej optymalizacji można pozostawić samemu sobie na wiele tygodni. To nieprawda. Ciągły napływ treści od klienta oraz ogromna częstotliwość aktualizacji algorytmów Google wymuszały na nas (w pozytywnym sensie) cykliczność prac, zarówno w obszarze contentu, jak i programowania. To wymagało od nas odpowiednio zaplanowanego środowiska pracy u klienta oraz przewidywania pewnych zdarzeń z naszej strony.
Jak już wspomnieliśmy, nawet serwisy niebędące bezpośrednio e-commerce mają swoje gorące sezony. W tym przypadku takim okresem jest oczywiście grudzień, gdy klienci często szukają potwierdzenia swoich decyzji zakupowych właśnie na tematycznych blogach informacyjnych.
Nasze stałe, systematyczne i zaplanowane działania przyniosły efekty. Nie, nie osiągnęliśmy poprawy pozycji czy ilości fraz kluczowych z dnia na dzień. Prowadzone prace zaowocowały zainicjowaniem stałej tendencji wzrostowej. Jest ona niezachwiana przez kolejne zmiany algorytmów Google, a co więcej – serwis idealnie odrobił wszystkie straty tuż przed sezonem. Cykliczność tych działań gwarantuje, że nie jest to proces sztuczny czy tymczasowy. Często mówi się, że tendencja spadkowa serwisu trwa wiele lat, ale jak widać – tendencję wzrostową również można wygenerować na trwałe i na wiele miesięcy, a nawet (miejmy nadzieję) lat!
Klient prowadzi duży serwis, który – dodatkowo – w czasie naszych prac, miał zmienić szatę graficzną. Kluczem było jednak co innego – zidentyfikowanie przyczyn, dlaczego pozycja strony spadała w rankingach. Oczywiście – konieczny był audyt, w trakcie którego wykryliśmy pewne niekorzystne czynniki techniczne. Braliśmy także udział w tworzeniu nowej szaty graficznej, aby była zgodna ze standardami UX. Trzeba było też zrewidować i wdrożyć nową strategię linkowania wewnętrznego. To i szereg innych czynności, jakie podjęliśmy, pomogło skutecznie odwrócić tendencję i klient zaczął notować wzrosty.
Jako że klient jest właścicielem bloga, gdzie codziennie pojawia się nawet kilka typów treści, konieczna była organizacja szeregu spotkań, podczas których omawialiśmy przygotowanie tekstów pod kątem SEO. Opracowaliśmy szereg wytycznych, co sprawiło, że każdy nowy wpis, artykuł etc. był zdecydowanie lepiej zoptymalizowany pod kątem SEO, co przełożyło się na wzrost wyników. Stale pozostajemy w kontakcie z klientem i, w razie potrzeby, aktualizujemy wskazówki.

