Spis treści

Masz stronę internetową. Chcesz, by była widoczna dla klientów. Więcej – pragniesz, aby zaglądający na nią internauci faktycznie wykonali pożądaną akcję, niezależnie, czy to zakupy, czy zapisanie się do newslettera. W tym kontekście pojawia się magiczny akronim – SEO. Search engine optimization. Jeśli jesteś laikiem, to najpewniej wyrażenie to brzmi dla Ciebie dość enigmatycznie, a spec z agencji interaktywnej stosuje nie tylko ten termin, ale i szereg innych. Ty kiwasz głową, stwierdzając, że gość czy babka tak mądrze mówi, że musi się na tym znać. Ciebie w zasadzie nie interesuje to, co zrobią… W sensie – sam proces mało Cię zajmuje. Chcesz wiedzieć, jak dobre będą tego wyniki. Czy da się to zmierzyć? Czy skutki SEO są mierzalne? Otóż tak! Klucz to wiedzieć, jak ocenić te efekty. I tu pojawiamy się my z poniższym artykułem. Dowiedz się już teraz, na co zwrócić uwagę, by przekonać się, czy działania z zakresu SEO są faktycznie dla Ciebie opłacalne.

Wskaźniki, które warto wziąć pod uwagę

Zacznijmy od razu od mięcha. Jakie czynniki musisz wziąć pod uwagę, by określić, że Twoi spece od SEO robią dobrą robotę… albo ją partaczą? Jednym z najistotniejszych, a przy tym bardzo często nielubianych przez wiele agencji interaktywnych tematów jest ROI. Co to oznacza? Akronim ten, rozwijany Return on investment, czyli nic innego, jak wskaźnik rentowności. Oznacza to, na ile zainwestowana przez Ciebie kasa w daną czynność się zwraca.

Optymalizacja Twojego biznesu pod kątem SEO to inwestycja. Często wydaje się kosztowna. Jeśli jednak jest dobrze prowadzona, to najpewniej zwróci się z ładną górką. A jak obliczyć ROI? Możesz przyjąć następujący wzór:

ROI = (zysk z konwersji organicznych – koszty prac SEO) / koszt prac SEO

Co oznacza wynik? Otóż równanie to wskaże zwrot inwestycji na jedną złotówkę. Przykładowo więc – jeśli wyjdzie np. 3, to oznacza, że na każdą złotówkę udało się uzyskać kolejne 3 złote.

Aby jednak wykonać te równania, musisz znać jego składowe. Czyli trzeba obliczyć ponoszone koszty (te zależą w dużej mierze od tego, czy sam zatrudniasz osoby odpowiedzialne za SEO, czy raczej korzystasz z pomocy zewnętrznych podmiotów albo łączysz w pewnym momencie oba te rozwiązania). Powinieneś też obliczyć zysk z konwersji z ruchu organicznego na podstawie statystyk Twojej strony. Żebyśmy się dobrze zrozumieli – ruch organiczny to ten uzyskany dzięki samemu pozycjonowaniu, a nie płatnym reklamom. To istotne rozróżnienie! Dodatkowo wchodzi tu szereg niuansów, jakie trzeba wziąć pod uwagę, w tym m.in. w przypadku firm usługowych. Dodatkowo możesz jeszcze uwzględnić wartość konwersji wspomaganych.

Wiemy, że – hehe – nie masz jeszcze dość tajemniczo brzmiących akronimów. Dlatego dorzucamy jeszcze jeden – ROAS. To istotne, gdyż ten konkretny czynnik wiąże się ściśle z marketingiem. To nic innego jak zwrot wydatków na reklamę (z ang. Return On Ad Spend). W tym przypadku obliczasz nie zysk, a obrót. Dzięki temu wyliczenie tego czynnika staje się znacznie prostsze. Wystarczy bowiem, że podzielisz obrót przez koszty, czyli:

Przychody z reklamy / koszt reklamy = ROAS

Stwierdzenie jednak, czy uzyskany ROAS jest satysfakcjonujący… to już zależy od szeregu detali, w tym m.in. narzuconej marży. Jednak dzięki temu, że efekty reklamy w sieci są mierzalne, można precyzyjniej stwierdzić, czy inwestycja w promocję była opłacalna, czy nie. Więcej – da się to zrobić w trakcie kampanii i skorygować ją, by przynosiła lepsze rezultaty! Warto też wiedzieć, że przeciętny ROAS nie musi być zły – jeśli klient w wyniku kampanii będzie wracał do Twojej oferty, wówczas często mówimy już o sukcesie.

Być może brzmi to jak czarna magia. Nie dziwimy się. Z pewnością ktoś, kto ma o tym niewielkie albo i żadne pojęcie, nie będzie wiedział, z czym to się je, gdzie kliknąć czy zrobić cokolwiek innego. Dlatego masz nas! Jeśli nawet jesteś osobą obeznaną w temacie, to sprawimy, że te wszystkie wskaźniki i czynniki będą znacznie czytelniejsze, bo chętnie zaprezentujemy Ci efekt wykonanych prac. Nie boimy się też ROI. Uważamy, że to kwestia, o której trzeba rozmawiać. Jesteśmy odpowiedzialni za każdą Twoją zainwestowaną złotówkę, dlatego gwarantujemy, że potraktujemy ją tak, jakby była nasza.

Narzędzia pomagające sprawdzić skuteczność działania

Mimo wszystko, gdybyś sam miał zacięcie, aby sprawdzić, czy SEO robi dobrą robotę, zaprezentujemy kilka narzędzi, dzięki którym można to sprawdzić. Jednym z głównych jest naturalnie Google Analytics. To podstawowe rozwiązanie, umożliwiające śledzenie statystyk strony, w tym m.in. ruchu organicznego oraz konwersji. Narzędzie to również pozwala sprawdzić, czy Twój biznes zbliżył się do wyznaczonego celu, albo inaczej – czy my zrobiliśmy już dość dużo, by został on osiągnięty lub przekroczony.

Do kontroli efektów pracy nad SEO przydaje się także Google Search Console. Pozwala on sprawdzić m.in. dane demograficzne użytkowników, znajdujących się w danym momencie na stronie, ich lokalizację i szereg innych danych, które pomogą Ci określić, na jakim etapie znajduje się Twój biznes w Internecie. Czy jest już widoczny i teraz trzeba robić wszystko, by ten stan utrzymać? Czy jeszcze wymaga pracy?

Oprócz dwóch powyższych narzędzi warto wspomnieć jeszcze m.in. o:

  • Senuto (pozwalające m.in. ocenić skuteczność fraz na stronie),
  • Ahrefs (umożliwiający np. określić tzw. autorytet i popularność strony),
  • Surfer SEO (dający możliwość m.in. przeanalizowania treści pod kątem skuteczności pozycjonowania).

Kiedy SEO się nie opłaca?

Czy SEO może się nie opłacać? Cóż… tak. Są i takie okoliczności, gdy prace optymalizacyjne są mało intratne. Najczęściej mają one miejsce w sytuacji, gdy masz krótki czas na wypromowanie produktu (bo np. cechuje go sezonowość). Wówczas lepiej sprawdza się wykupienie reklamy w jednym z systemów m.in. od Google’a lub Facebooka. SEO jest również nieopłacalne, jeśli działasz w bardzo niszowej branży, której się nie wyszukuje w wyszukiwarce.

Prace optymalizacyjne są także zbędnym wydatkiem, jeśli firma nie przykłada wystarczającej uwagi do kontaktu z klientem. Tego typu marketing nastawiony jest na interakcję z odbiorcą. Z tego wynika, że gdy ten poczuje się, ujmując brzydko, ale dosadnie – olany, wówczas nawet najlepiej wypozycjonowany biznes i jego doskonała widoczność nie dadzą Ci oczekiwanych rezultatów.

Czasem więc może się okazać, że przed przystąpieniem do prac związanych z SEO, trzeba usprawnić pracę wewnątrz samej firmy. Nierzadko trzeba zmienić także filozofię w zakresie komunikacji między przedsiębiorstwem (zamiast tradycyjnego „komunikowania DO”, jak to wygląda w przypadku tradycyjnego marketingu, postawić na „komunikowanie się Z”, nastawione na interakcję).

Przedstawimy Ci realny plan dla Ciebie – bez ściemy

Dużo danych i informacji, z którymi nie wiesz, co zrobić? Bez obaw. Każdy kiedyś był w tym miejscu. Poza tym – w szacowaniu opłacalności SEO nie jesteś sam. Dbając o uczciwe podejście względem naszych klientów, SEMTREE określa na podstawie Twoich oczekiwań, branży i innych, istotnych czynników, czy tradycyjna optymalizacja będzie najlepszym rozwiązaniem dla konkretnego biznesu. Siądziemy z Tobą, porozmawiamy o tym, co chcesz osiągnąć (zyski, wiadomo!), zaproponujemy szereg działań, jakie uważamy za konieczne, a przede wszystkim – wykażemy się inicjatywą i elastycznością na każdym etapie, by SEO czy inne działania w sieci dla Twojej firmy były maksymalnie opłacalne. Zapraszamy Cię już teraz na tę niezwykłą przygodę przez świat pozycjonowania i zarabiania w sieci.