Spis treści

Istnieje wiele sposobów na wypromowanie się w sieci, mediach społecznościowych i poza nimi. Nowoczesne narzędzia i powstawanie co rusz nowych kanałów komunikacyjnych stwarzają doskonałe okazje, by łatwiej docierać do odbiorców. Nic dziwnego zatem, że technik marketingowych jest coraz więcej. Dlatego zdecydowaliśmy stworzyć krótkie (uwierz – bardzo krótkie!) zestawienie popularnych metod promowania swojej działalności, usług i produktów. Nie chcemy Cię jednak zanudzać technicznymi i teoretycznymi zagadnieniami. Dlatego każdą z nich przedstawimy w zwięzły sposób, opisując, na czym polega, jakie ma praktyczne zastosowanie, opiszemy ich zalety i związane z nimi zagrożenia. Zapraszamy do lektury!

Wyszeptaj mi tę reklamę…

Marketing szeptany to obecnie jedna z popularniejszych form promocji, polegająca na rozpowszechnianiu dobrych opinii o marce, produkcie czy usłudze wśród bliskich, ale i followersów. Ludzie sami dzielą się informacjami o firmie np. w mediach społecznościowych ze względu na wartościową pod określonym względem treść, co określa się mianem marketingu wirusowego (inni „zarażają się” zajawką związaną np. z konkretną marką czy produktem). W ramach m. szeptanego stosuje się też tzw. marketing referencyjny. Założenie jest proste – obiecujesz klientowi określony profit (np. punkty lub rabat) za polecenie oferty określonej liczbie osób.

Współpraca z influencerami i ambasadorami marki również podlega pod marketing szeptany. Wykorzystanie autorytetu znanych osób (nawet, jeśli są rozpoznawalne tylko w węższym gronie) – począwszy od YouTuberów po sportowców, pomaga skutecznie promować działalność na podstawie mechanizmów zbliżonych do zasady społecznego dowodu słuszności („skoro on mówi, że to jest dobre, to musi być to dobre”). Podobnie działa marketing ambasadorski. Teoretycznie różnice między tymi dwoma formami promocji są niewielkie, gdyż ambasadorem marki również zwykle zostaje znana osoba. Jednak w tym przypadku jest to postać lojalna wobec niej, działająca często na podstawie długofalowych kontraktów.

Marketing szeptany ma wiele różnych odsłon. Po mistrzowsku wykorzystuje go m.in. Coca-Cola, która tworzy reklamy o pozytywnym wydźwięku, skupiającym się na relacjach między ludźmi. Przykładowo – kampania „Share a Coke”. Firma nadrukowywała na etykiety różne imiona i zachęcała konsumentów do „podzielenia się” Coca-Colą z kimś bliskim, kogo imię pojawiło się na butelce czy puszce. Działania te dodatkowo zostały wzmocnione całą akcją w social mediach – zachęcano użytkowników do robienia zdjęć z takimi produktami i wstawiania odpowiedniego hashtagu. Podobny manewr na naszym rynku wykonało Tyskie z kampanią „Przejdźmy na TY”.

Marketing szeptany ma liczne korzyści dla firm, które się na niego decydują. Oto kilka z nich:

  • budowa większego zaufania do marki,
  • zwiększenie jej zasięgu i świadomości,
  • relatywnie niewielki koszt.

Żeby nie było zbyt różowo – ma on też pewne wady. Marketing szeptany:

  • bywa trudny w kontrolowaniu i mierzeniu jego efektywności,
  • niekiedy postrzega się za nieetyczny (przez np. opłacanie komentarzy),
  • nie zawsze wywołuje pożądane reakcje.

Chcemy jednocześnie pewną rzecz podkreślić – marketing szeptany to super sprawa. Niewiele innych czynników buduje tak skutecznie renomę marki, jak np. opinie jej dotychczasowych klientów. Jeśli jednak będzie Cię kusić, by – przykładowo – opłacić komentarze, o czym wspominaliśmy wyżej, zastanów się, czy warto. Dlaczego?

Z prostej przyczyny… I nie, wcale nie chodzi tu o etykę, a o prawo. Sam fakt, że UOKiK może na kogoś narzucić za takie działania srogie kary, powinien być wystarczającym straszakiem. Tylko w lutym 2023 roku poznańskiej firmie Agencja City, która parała się handlem ocenami i opiniami, urząd wlepił karę opiewającą na 40 tys. złotych. Co do zasady zaś – grzywna może wynosić do 10% ogólnego obrotu. Odpowiedz więc sobie sam, czytelniku… czy warto? Bo – w naszej ocenie – na bank nie.

W życiu najważniejsze to mieć dobrą pozycję… i odpowiednie treści

To już ściśle nasza branża! Oba typy marketingu wpisują się w szerszy termin marketingu cyfrowego, odbywającego się w sieci. SEO polega na optymalizacji witryny pod wymogi silników wyszukiwarki, by miała ona jak najwyższą pozycję względem określonych zapytań. Z kolei content marketing uzupełnia SEO przez dostarczanie wartościowych treści na strony. Innymi słowy – SEO ma na celu pomóc odnaleźć klientom witrynę, a marketing treści – przykuć ich uwagę i zachęcić do działania.

Działania SEO to nieustanny wyścig. Nie tylko z konkurencją, ale i wymogami Google. Tych nigdy się nie prześcignie, ale da się je dogonić. Konkurencję zaś przegoni się, wybierając wartościowe treści, które faktycznie konwertują ruch. Jak to zrobić? Jeśli nie wiesz – bez obaw. Wystarczy, że zostawisz to nam – mamy wiedzę, umiejętności, doświadczenie, narzędzia i determinację, by zrobić to jak najlepiej!

W kontekście SEO i content marketingu warto wspomnieć jeszcze o tzw. inbound marketingu (czyli tzw. przychodzącym). Polega on na bardziej pasywnym działaniu, tj. bez wyskakujących okienek, przerywników filmowych etc. (czyli outbound marketingu), należących do tradycyjnych form reklamy. Wymaga jednak publikacji wysokiej jakości treści na poziomie eksperckim. Dzięki temu jednak, że klient faktycznie sam znajduje wartościowe dla niego informacje, jedynie na podstawie sugestii podanych np. w czasie wyszukiwań, a także trwa w przekonaniu, że to on podjął decyzję o wejściu na daną stronę, łatwiej generuje się wartościowy ruch.

A jakie korzyści może zapewnić content marketing i SEO? Wymienia się m.in.:

  • zwiększenie ruchu na stronie przez poprawienie jej pozycji i poprawienie jego konwersji,
  • podniesienie wizerunku firmy w sieci,
  • budowa autorytetu marki,
  • zwiększenie zasięgu oddziaływania.

A czy są jakieś zagrożenia? Kilka się znajdzie, w tym trudność w monitorowaniu prac nad pozycją, utraty zasięgu etc. Ale hej! Od tego masz nas, byśmy się martwili o zagrożenia i zadbali o to, by działania SEO i wartościowe treści zapewniły Ci maksimum korzyści.

Przeżyjesz szok!

Silne emocje wywołane kontrowersjami… To też dobry sposób na zwiększenie zainteresowania marką lub zwrócenie uwagi na konkretny problem. Shock advertising jednak to przekroczenie granic tak daleko, że wiele osób sobie nawet tego nie wyobraża. Łamanie norm społecznych, wyszydzanie pewnych wartości, stosowanie agresywnych treści – od brutalnych grafik po wulgarne słowa… Dla tej metody promocji to zupełna norma.

Za przykład shock advertisingu mogą posłużyć m.in. kampanie obrońców zwierząt, jak i fundacji pro-life (czy inaczej – antyaborcyjnych), czyli wszelkich działalności, niemających oporów, by sięgać nawet po bardzo brutalne fotografie, opatrzone dosadnymi opisami. Do bezsprzecznych liderów takich akcji informacyjnych należy np. PETA, publikująca nagrania i zdjęcia zwierząt w hodowlach i ubojniach. Poza aktywistami jednak często tę formę reklamy wykorzystują marki odzieżowe, w tym włoska firma Benetton, która w swoich kampaniach reklamowych często odwołuje się do istotnych problemów społecznych i politycznych. Warto wymienić na przykład promocje z roku:

  • 1994, przedstawiającą zakrwawione ubranie bośniackiego żołnierza,
  • 2011, UNHATE, prezentującą całujących się światowych przywódców,
  • 2014, The Face of the City, ukazującą „twarze miast”, utworzone ze zdjęć ich mieszkańców.

Jakie korzyści marka może osiągnąć dzięki tej metodzie? Silne emocje pomagają zwrócić uwagę na problemy społeczne, ale i skutecznie pomagają w budowaniu jej świadomości. Działanie to jednak kryje w sobie pułapkę, często wywołując efekt odwrotny do zamierzonego. Kampania oparta na shock advertisingu może wywołać także bardzo negatywne emocje, a nawet opór i bojkot, prowadząc w pewnych sytuacjach do ocenzurowania reklamy.

Wypromuj to sportem – także ekstremalnym

Marketing sportowy wiąże się z różnymi typami działań. Opiera się m.in. na sponsorowaniu zawodników, jak i patronowaniu igrzyskom, co ma na celu wypromowanie określonych usług czy produktów, nie zawsze związanych z samą aktywnością fizyczną. Może też polegać na zachęcaniu do uczestnictwa w zawodach otwartych dla amatorów i wielu innych akcji.

Powiązanie promocji z wydarzeniami sportowymi to całkiem niezły sposób na wypromowanie swojej działalności. Ma jednak bardzo zróżnicowaną efektywność. Pojawienie się spotu w paśmie reklamowym między meczami wielu traktuje raczej jako konieczny przerywnik, a bannery stojące przed trybunami często pozostają niezauważone. Jednak wygląda to zupełnie inaczej, kiedy bierze się pod swój patronat całe dyscypliny, praktycznie wycinając na tym polu konkurencję. Czyli tak, jak zrobił to Red Bull, którego utożsamia się nie tylko z najpopularniejszym energetykiem, ale i masą imprez sportów ekstremalnych, w tym takich jak:

  • Red Bull X-Fighters (zawodów motocrossowych),
  • Red Bull Rampage (zawodów MTB typu freeride),
  • Red Bull King of the Air (zawodów kitesufringowych).

Logo z dwoma czerwonymi bykami na tle złotego okręgu pojawia się wówczas wszędzie, co pomaga wiązać z nim określone – często bardzo silne i pozytywne – emocje, doprawione adrenaliną. Firma ta dodatkowo jest właścicielem i sponsorem różnych drużyn sportowych, w tym zespołów Formuły 1 (Red Bull Racing), a także współpracuje z różnymi postaciami ze świata dyscyplin ekstremalnych. Tym samym stała się ich synonimem i dzisiaj wielu fanów marki nierozłącznie utożsamia ją właśnie z takimi imprezami.

Red Bull udowadnia, że marketing sportowy ma wiele zalet. Pomaga kreować pozytywny wizerunek, budować zaufanie, jak i uczy, jak wykorzystywać wcześniej niezagospodarowane nisze, stając się jednocześnie liderem, którego inni później próbują kopiować. Wiąże się jednak ze sporymi kosztami, szczególnie jeśli chodzi o sponsoring imprez czy sportowców. Z drugiej strony zdarzają się tu wizerunkowe wtopy, szczególnie gdy Ci ostatni zachowają się w nieetyczny sposób.

Czy któraś forma marketingu jest najefektywniejsza?

Każdy sposób na promocję ma swoje wady i zalety. Kluczem jest dobór odpowiednich narzędzi i technik do branży, w której się funkcjonuje, jak i grona odbiorców działalności. Często najlepsza okazuje się praca na wielu płaszczyznach, mająca na celu efektywne wypromowanie marki i komunikowanie się z odbiorcami różnymi kanałami. Nie da się więc wyodrębnić najlepszego rodzaju marketingu. Jak zawsze… to zależy. My z kolei możemy Ci zagwarantować owocną współpracę i nasze pełne zaangażowanie w zakresie SEO i content marketingu. Chcesz wiedzieć, co zrobimy dla Twojej firmy? Wybierz dogodny dla siebie dzień, chwyć za telefon lub napisz do nas, a my opowiemy Ci o wszystkim, co Cię zainteresuje w naszej ofercie.